Przedwczoraj oficjalnie zapowiedziany został nowy dodatek do World of Warcraft – Dragonflight. Wraz z nim do gry trafi nowa rasa humanoidalnych smoków – Dracthyrów, których wygląd, lekko mówiąc, nie podoba się graczom. W tej kwestii pojawiło się jednak światełko w tunelu – opcje dostosowania sylwetki postaci.
Właściwie to nie, zacznijmy jednak od początku. Wczoraj portal
BlizzPlanet opublikował wywiad z pracowniczkami
Blizzarda. Jedna z nich, Tina Wang, zapytana została o projekt Dracthyrów, a dokładniej o to, która z ich form będzie widoczna w walce.
Poza wyjaśnieniem, iż pojedynki będziemy toczyć w smoczej formie (która swoją drogą ściśle powiązana jest z klasą Evoker), Wang podniosła również temat wyglądu postaci i możliwości jego zmiany.
[...] Jest więcej możliwości dostosowania niż to, co widać na filmie. W zasadzie jest masa sposobów na personalizację Dracthyra. Nawet kształtu twarzy. Możesz wybrać pysk wyglądający antycznie, bardziej smukło albo dosadnie. Możesz nawet nieco zmienić swój tułów, aby był trochę bardziej smukły albo masywny, a zbroję, którą założysz, będziesz mógł dostosować w „Salonie fryzjerskim”. Zatem wydaje mi się, że Dracthyrowie będą mogli nosić naramienniki, tabardy czy też pasy zarówno w ludzkiej, jak i smoczej formie. Z kolei pełne uzbrojenie będzie widoczne jedynie w tej pierwszej.
Jeśli wypowiedź projektantki z Blizzarda miała uspokoić graczy, to chyba nie do końca się to udało. Faktycznie, część osób zaakceptowała wizję smukłych smoków, a opcja poszerzenia torsu, zmiany szczęki itp. jest dla nich wystarczająca.
Znalazło się jednak grono graczy, którym nie tylko nie podoba się forma smoka. Nie są zadowoleni również z tego, że to właśnie w niej gracze będą musieli walczyć (choć wiadomo – nikt do grania Dracthyrami ich nie zmusza).
Źródło:
"mokosh" - GRY-OnLine
|
Klemens
|
2022-04-21 20:27:38
|
|